Ostatnio miałam jakiś kryzys twórczy- znaczy pomysły były ale z
powodu jakiegoś dziwnego okresu niezborności ruchów nic mi nie
wychodziło, mimo, że dzień wcześniej robiłam z powodzeniem to samo. Aby
przerwać złą passę niezgrania rąk z centrum dowodzenia zabrałam się za
haft, w który w trakcie włączyłam także wyplatanie.
Zastanawiałam się jak zawiesić wisior. Obecnie wisior wygląda tak...
Połączyłam moje ulubione chenille z chainmaille... (tu nieoceniona okazała się Ewa :) )
a sznur przymocowałam na stałe w 2 punktach, dzięki podpowiedzi Izy
Dzieki czemu wszystko ładnie pasuje i dobrze się układa
...i jak zwykle na żywo wygląda lepiej :)
Rewelacyjny. Pasujący do wszystkiego
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, nie dość, że z wążką, to jeszcze w tak genialnych kolorach:)
OdpowiedzUsuńChyba częściej niezborność ruchów musisz mieć bo wisior jest cudny , klimatyczny .A do tego zawieszony na rewelacyjnym sznurze. Uwielbiam Twoje łączenia technik.Czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuń