Po ponad miesiącu zastoju zmierzyłam się z igłą i w ruch poszły przywiezione z ostatniej giełdy kamieni krążki muszli i wałeczki barwionego hematytu. Do tego kawałek filcu, toho i obead 1/2 silver. Oto efekt:
Muszelka opalizuje w niebieskich odcieniach
Krążek jest opleciony toho a obead przez to, że połowa jest transparentna a połowa srebrna daje bardzo fajny efekt- błyszczy zupełnie inaczej niż silver (trochę podobnie jak toho silver lined crystal)
Do tych kolczyków pasowały mi tylko srebrne bigle.