Co prawda córce to nie przeszkadzało i podprowadziła mi tę kulkę :)
Zaczęłam jednak łapać o co chodzi i po dodatkowej pomocy Frydzi zaczęło chyba się poprawiać. Wybierałam się na imprezę i potrzebowałam prezentu dla solenizantów. Wykorzystałam więc okoliczność i zaczęłam próbować z kulkami. Zajęło mi to tydzień, gdyż plotłam o prułam po pracy. W efekcie powstał wisior z zaznaczonymi rogami gwiazdki
a potem bransoletka z kulek o 3 wielkościach.
Kolor jest sugestią solenizantki. Całość połączona z elementami miedzianymi i miedziowanymi.
Jako, że para, do której się wybieraliśmy należy do moich znajomych z kręgu kaktusiarzy, były też i takie elementy:)
Oto bransoletka kaktusowa:
Piotr dostał oba upominki z elementem kaktusowym:
zakładkę z agatem
I breloczek do kluczy hydrauliczno-kaktusowy ;)
Teraz idę kończyć kolejne zobowiązania :)