Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 15 grudnia 2011

Nareszcie

...udało mi się zrobić zdjęcia kolejnych moich prac. Robiłam ostatnio preckę na Mikołajkową wymiankę na forum. Zajęło to mi trochę czasu. Ponieważ moja wylosowanka robi biżuterię w dużej mierze w tej samej technice, musiałam coś wymyślić. Nauczyłam się czegoś nowego i w tym kierunku poszedł projekt. Potem zeszło mi na szukaniu oksydy, którą wsadziłam w "pewne miejsce" i mimo przekopania pokoju nie mogłam znaleźć. Wybrałam się więc do Wa-wy i kupiłam co nieco. Inne rodzaje "oksydy" (np do mosiądzu) zakupiłam na allegro :-) Kolejną przeszkodą okazał się niewłaściwy drut, którego użyłam do placionki- był powlekany więc nie nadał się do zoksydowania i musiałam zrobić nową. Obdarowana użyczy mi zdjęć, wtedy pokażę ten prezent, gdyż sama nie zdążyłam go sfotografować.
Teraz pokażę to, co powstało w następstwie tamtej pracy czyli zabawy z miedzianym drutem. Plaster agatu z dwoma dziurami nasunął mi pomysł zrobienia bransoletki. Dla urozmaicenia zrobiłam duże ogniwa z grubszego drutu i wyszło jak widać poniżej :)









Druga bransoletka nieco w innym stylu, tylko zapomniałam nazwy kamyka- brązowy trafił się w sznurze zielonych.





Druga strona kamyczka. Część ze sprężynkami jest zamontowana na miedzianym drucie pamięciowym. Obie bransoletki oksydowane, przetarte i lekko polerowane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz