Kiedy Jolinka pokazała na FB opleciony 'dzwonek' stwierdziłam, że to kolejne wyzwanie po serii geometrycznych mniejszych wyzwań... To już figura nie tyle bardziej przestrzenna co o bardziej skomplikowanym kształcie. Aż się zdziwiłam, że tak niewiele prucia było tym razem przy próbie jej oplatania. Po poprzednich 'wprawkach' szybko złapałam o co chodzi i wymyśliłam sposób, aby tę figurę opleść w całości, nie w częściach do zszywania. Chociaż oponki czy kulki lubię zszywać, to tym razem powiedziałam nie :)
Ponieważ 'dzwonek' zawiesiłam odwrotnie powstał jakby lampion czy latarenka....
Od góry widoczny wzór gwiazdki.
Wzór na ściankach powtarza się
Czapeczka na chwost wypleciona brickiem z zakończeniem mojego pomysłu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz