Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Dalszy ciag blaszkowych połączeń...

Wzięło mnie na tę blachę okrutnie, tak samo jak na technikę 'dziura w góre' :)  w oczekiwaniu na nowy wykrojnik i koraliki zmajstrowałam kolejne kolce- tym razem z miyuki cubes 4 mm gold lined aqua z pasującym mosiądzem. Oto efekt:


bigle gięte własnoręcznie, aby wszystko do siebie pasowało :)


Zdjęcie boków, aby pokazać, że kostki są w kolorze gold lined aqua :)


A tu nawet blaszki świecą ;) jakos tak mi sie mocno wypolerowały :)


No i żeby nie było nudno to wisior z 3 cm fioletowej, drewnianej kuli oplecionej siateczką. Kule czekały rok, aż w końcu dojrzały do wykorzystania... :)


Nie wiem, czy zostawię ją w tej formie czy wymienię chwost na fioletowy :)  Dolna przekładkę robiłam sama- ma wzorek :)



6 komentarzy:

  1. Już nie wiem co piękniejsze, jak zobaczyłam kolczyki to... a jak zobaczyłam kulę tooo....

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie się prezentują, wisior oryginalny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne kolczyki! :) naprawdę pięknie Ci wyszły - blacha ma to coś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne kolczyki i piękna kula. Bardzo mi się podoba ten siateczkowy oplot :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem zachwycona nazwą tego ściegu :))))))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki bardzo dziewczyny :) Cieszę się niezmiernie że sie podoba :) Jagoda- tak palnęła moja córka i tak już zostało ;)

    OdpowiedzUsuń